NKJP_1M_0302000000004/morph_18-p/morph_18.61-s
Lecz nikt tak nie myślał - bo choć wiedziano, że "amistrator" poszedł na dzierżawę do Jarost, ale to było z Krępy opętane dziesięć mil drogi - mało komu było wiadome, czyje były dawnym czasem owe Jarosty, a i komu było wiadome, to nie pamiętał lub zgoła nie widział w całej sprawie nic szczególnego.