NKJP_1M_0302000000006/morph_19-p/morph_19.68-s
Teofil widywał go na korytarzach, gdy szedł do ósmej klasy na godzinę psychologii, i kłaniał mu się z zamaszystym szurganiem nogami po kamiennej posadzce, na co tamten odpowiadał nieuchwytnym skinieniem głowy i takim spojrzeniem, jakby Teofil był przezroczysty i niewidzialny na tle ściany, po której cwałowała jazda efebów partenońskich w szeregu dużych fotografii.